Artykułów i opracowań na przedmiotowy temat jest wiele. Moim celem jest przybliżenie pojęcia AI w zakresie prawnym.
Następny post dotyczyć będzie innych powiązanych tematów, zapraszam.
AI to zdolność maszyn do wykazywania ludzkich umiejętności, takich jak rozumienie, uczenie się czy kreatywność. Z technologicznej perspektywy AI to dziedzina wiedzy dotycząca, w szczególności sieci neuronowych, robotyki, budowania modeli zachowań inteligentnych oraz programów komputerowych symulujących te zachowania, w tym uczenia maszynowego czy głębokiego uczenia.
Wprowadzenie
Zgodnie z art. 8 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny „Każdy człowiek od chwili urodzenia ma zdolność prawną”. AI, w przeciwieństwie do ludzi, nie ma zdolności prawnej a jego działalności nie można uznać za wytwór indywidualnej osobowości. Nie staje się tym samym podmiotem „praw autorskich’ do wytworzonych przez siebie rezultatów. Następuje tu brak spełnienia warunku w postaci udziału człowieka (jego autorstwa). Prawo nie przyznaje AI zdolności prawnej, tym samym nie może być uznana za twórcę. AI z powyższych względów nie może też być współautorem utworu.
Ochronie na podstawie ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej „Prawo autorskie”) podlegają utwory, które na podstawie przepisu art. 1 ust. 1 Prawa Autorskiego, są każdym przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalonym w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Jak wynika z powyższego Ustawa prawo autorskie łączy, jak w większości Państw Europejskich, pojęcie „utwór” jako utworu (dzieła) stworzonego przez człowieka. Dzieło stworzone przez sztuczną inteligencję będzie rozpatrywane jako to stworzone przez siły natury (wiatr, śnieg, zwierzęta, etc.).
Istota
Ochroną może być objęty tyko wytwór, który stanowi „piętno osobowości autora”.
Zgodnie z trafnym wyrokiem Trybunał Sprawiedliwości UE (wyrok z dnia 12 września 2019 r. w sprawie Cofemel – Sociedade de Vestuário SA v. G-Star Raw CV: „Aby przedmiot można było uznać za oryginalny, konieczne i zarazem wystarczające jest to, by stanowił on odzwierciedlenie osobowości autora, przejawiające się w jego swobodnych i twórczych wyborach (…). W przypadku gdy wykonanie przedmiotu jest uwarunkowane względami technicznymi, zasadami lub ograniczeniami, które nie pozostawiają miejsca na swobodę twórczą, przedmiotu tego nie można postrzegać jako wykazujący oryginalność niezbędną do uznania go za utwór (…). Okoliczność, iż dany wzór wywołuje efekt estetyczny, nie pozwala sama w sobie na ustalenie czy wzór ten stanowi twórczość intelektualną odzwierciedlającą swobodę wyboru i osobowość jego autora, przez co mógłby spełnić wymóg oryginalności” (C-683/17)
Znakomita większość krajów podpisała Konwencję berneńską z dnia 9 września 1886 r. o ochronie dzieł literackich i artystycznych”, która ujednolica kwestię ochrony praw autorskich na całym świecie. Jej istotę stanowi fakt, że utwór tutaj dzieło sztuki) jest objęty automatyczną ochroną praw autorskich, gdy tylko zostanie stworzony (choć niektóre kraje wymagają dodatkowo ich formalnej rejestracji). Powyższe prawa chronią interesy autora danego utworu (dzieła), który z definicji zawartej w Prawie autorskim musi być człowiekiem. Z powyższego wynika, że gdy utwór (dzieło) jest tworzony jedynie przy pomocy procesów mechanicznych, nie mamy do czynienia z obowiązkowym w tym przypadkiem twórczym udziałem człowieka. Wskazaną tezę potwierdził Steven Thaler (twórca aplikacji PetaPixel) chciał zarejestrować maszynę AI jako autora utworu. Amerykański Urząd ds. Praw Autorskich odrzucił jego wniosek powołując się na fakt, że obecne prawo autorskie wymaga autorstwa człowieka.
Osoba tworząca utwór za pomocą AI, a contrario nie będzie uznana za jego autora. Nie będzie zatem podlegać Prawu autorskiemu. Utwór nie będzie podlegał ochronie prawnej i zaliczać się będzie do domeny publicznej, co za tym idzie każdy będzie mógł z niego korzystać, rozpowszechniać go i kopiować.
Zakończenie
W doktrynie prawa mamy również do czynienia z odmiennymi poglądami. Zgodnie z nimi AI, z uwagi na swoje zdolności kognitywne, może posiadać zdolność twórczą, tj. zdolność do bycia twórcą w rozumieniu Prawa Autorskiego, niezależnie od posiadania innej, szczególnej zdolności prawnej i podmiotowości.
r.pr. dr Wiktor Czeszejko-Sochacki, LL.M.
Twórca bloga Lexalert.pl
Świetna, bardzo profesjonalna robota. Gratuluję!
Dziękuję!:)
Uznanie dla autorów podejmujących i drążących problem SI. Kwestia „SI a prawa autorskie” jest bodajże drugą, po bezpieczeństwie aplikacji wykorzystujących SI, co do ważności dla człowieka. Regulacje prawne zawsze następowały po wdrożeniu praktycznych, rzeczywistych działań, Przywołana przez autora konwencja berneńska z 1886 r., kiedy to nie było jeszcze radia, telewizji, kina, Internetu z mniejszą lub większą biedą wytrzymała wszystkie te rewolucje. Czy wytrzyma rewolucję SI? Wątpię. Parę miesięcy temu słuchałem wystąpienia Elona Muska, w którym informował on m.in. o tym, że zapoznał się z próbkami poezji tworzonej przez SI. Próby te uznał za „wielce udane”. Muska trudno traktować jak doświadczonego krytyka literackiego, ale opinia jego jest zastanawiająca. Nie chodzi tylko o to, że wykazanie, że dany utwór (literacki, muzyczny lub filmowy) został stworzony bez wykorzystywania SI będzie niezwykle trudne. Sprowadźmy zagadnienie do kwestii praktycznych. Właściciel kawiarni chcąc umilić gościom pobyt, seruje muzykę, z którą odprowadza określone tantiemy określonym agencjom dbającym o interesy artystów. Mając do wyboru: muzykę płatną lub, być może niższych trochę lotów, bezpłatną zdecyduje sie wybrać tą drugą. Klienci w większości się nie zorientują, człowiek-twórca wyparty zostanie z tej kawiarni. Przecież już W.A. Mozart opracował matematyczny model kompozycji (Musical Dice Game Minuet) według którego każdy może „skomponować” sobie własny utwór. Idźmy dalej – utwory literackie. Dzisiaj nie mieści się nam to w głowie, ale czy można wykluczyć sytuację, że dzieła literackie (filmowe!) tworzone przez SI będą znacznie lepiej dostosowane do gustów większości społeczeństwa, że będą, nie tylko z racji ceny bardziej pożądane i poszukiwane przez odbiorców? Właśnie masowość odbioru twórczości SI może sprawić, że dotychczasowe rozumienie praw autorskich straci sens. Człowiekowi-twórcy zależeć będzie bardziej na eksponowaniu swojego autorstwa niż na tantiemach.
Bardzo Panu dziękuję
🙂